Zasady finansowania rad dzielnic premiują frekwencję. Tak było w 2011 roku, tak jest nadal. Jednak nie jest to główny powód, dla którego mieszkańcy Gdańska chodzą na wybory. Co w takim razie? Frekwencja w wyborach do małych dzielnic (% głosujących mieszkańców) była ponad 2,2 raza wyższa, niż frekwencja w dzielnicach dużych. Zjawisko zanotowano w 2011 roku, powtórzyło się i teraz.
Na wykresie sześć z siedmiu największych dzielnic - tych, w których liczba mieszkańców przekracza 20 tysięcy:
Na wykresie sześć z siedmiu największych dzielnic - tych, w których liczba mieszkańców przekracza 20 tysięcy:
Powiększ |
A to, dla porównania, frekwencja w dziewięciu dzielnicach małych - w największej z nich, Strzyży, liczba mieszkańców to 5,5 tysiąca. Nie uwzględniono tu dwóch innych małych dzielnic: Aniołki "wybierały się" po raz pierwszy, a na VII Dworze tym razem nie było wyborów.
Powiększ |
Dla porządku jeszcze tabela z wynikami frekwencji wszystkich dzielnic, z naniesionymi średnimi dla dzielnic dużych, małych oraz dla całego miasta - ta średnia nieznacznie się zwiększyła, z 10,58% do 11,12%.
Na wykresie dane po uwzględnieniu wszystkich poprawek wprowadzonych przez Miejską Komisję Wyborczą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.